W najprostszym ujęciu sandały damskie, to po prostu bardzo wygodna forma damskiego obuwia, która szczególnie w najcieplejsze miesiące może okazać się niezwykle przydatna i doceniona. Close –. W sklepie Manufaktura Butów znajdziesz sandały damskie na obcasie, słupku lub szpilce. Sprawdź już teraz i wybierz odpowiednie buty dla siebie!
Mam przyjaciółkę, która ma pięciopalczastoskarpetkowofobię. To znaczy – boi się skarpetek pięciopalczastych. Właściwie wystarczy założyć normalne skarpetki i wcisnąć się w nich w japonki, żeby dziewczyna wybiegła z pokoju z krzykiem. Wstawiając poniższe zdjęcie do tej notki gwarantuję sobie, że moja przyjaciółka nie przeczyta wpisu. ;) Jest jednak inna fobia związana ze skarpetkami – i cierpi na nią ogromna ilość Polaków. Chodzi o widok człowieka w skarpetkach i sandałach. Z jakiegoś powodu uznajemy takiego człowieka za wieśniaka, paszteta i frajera. Powód nie jest mi bliżej znany i wkładam go do tego samego worka co przyczynę awantur małżeńskich o klapę na kiblu. Swoją drogą, dowiedziałam się ostatnio, że kobiety mają pretensje nie o podniesioną deskę do siedzenia (co jakoś rozumiem, bo nie jest fajnie siadać wprost na ceramice) – ale tę górną, zamykającą cały kibel. No, ale wracając do naszych skarpetek, nie noszę ich do sandałów z prostej przyczyny: sandały są sandałami po to, by noga oddychała w gorące dni. Skarpetki są po to, by nogę grzać. Nie widzę powodu, by nosić jedno z drugim. Nie widzę też jednak nic obrzydliwego w ludziach, którzy takie zestawy noszą. No, ale ja mało się znam na modzie. Ktoś mógłby mi wytłumaczyć obrzydliwość takiego stylu? Na fejsie powstała grupa zrzeszająca przeciwników skarpetek do sandałów i ma już ponad 20 tys. fanów. Gdy Armani pokazał na wybiegu tego modela, uznano, że Armani schodzi na psy. Czyli to już nawet nie jest zwykłe modowe faux pas (bazujące na jakimś kanonie piękna i czysto estetycznym dekalogu, który np. nie pozwala łączyć brązu z czerwienią), ale siedzący w człowieku głęboko lęk. I to lęk polski. Może kiedyś po Polsce grasował gang wieśniaków w sandałach i skarpetkach, gwałcił kobiety, mordował niewinnych… Może tylko ci z lękiem przed skarpetkami w sandałach przeżyli?.. ;) W takich sandałach będziesz się czuć świeżo nawet po długich wędrówkach. Wybieraj między modelami bardzo odkrytymi lub zabudowanymi. Cholewka zakrywająca palce będzie zabezpieczać je przed otarciami, gałęziami, kamykami na spacerach w terenie. Salomon buty damskie to najwyższa jakość w dobrej cenie, a przy tym wyjątkowy look.
Happycity21/iStock Te modne sandały na lato na wyprzedaży w Sinsay wyglądają jak hitowe sandały Balenciaga Tourist. To jednocześnie klasyczny i sportowy model, który świetnie sprawdzi się w miejskich stylizacjach, jak i na wakacjach. Za propozycję z Sinsay zapłacimy teraz 49,99 zł zamiast 59,99 zł. Modne sandały na lato z wyprzedaży z Sinsay w stylu Balenciaga to świetny wybór zarówno do sportowych lub militarnych stylizacji, jak i letnich sukienek. Ten model na czarnej platformie jest hitem na lato 2022! Dzięki tej propozycji z sieciówki zaoszczędzicie ponad 2500 zł. Modne sandały na lato jak Balenciaga na wyprzedaży w Sinsay Za modne sandały na lato Balenciaga Tourist musimy zapłacić aż 550 euro, czyli około 2600 zł. To jednocześnie sportowy, jak i elegancki model, który rewelacyjnie sprawdzi się na gorące dni. Dużą uwagę zwraca tutaj podwyższona podeszwa i niestandardowe ułożenie czarnych pasków. W dodatku wszystkie paseczki są tutaj regulowane, dzięki czemu but możemy idealnie dopasować od naszej nogi. Ta propozycja to dowód na to, że płaskie sandały na lato wcale nie muszą być nudne i przeznaczone jedynie na wycieczki! mat. prasowe Zobacz także: Wyprzedaż w Sinsay: Klasyczne klapki na lato za 35 zł wyglądają jak Hermes za 2450 zł Na szczęście w sieciówkach znajdziemy wiele podobnym modeli za dużo niższą cenę. Jednym z nich jest ta propozycja z Sinsay za 49,99 zł, które podoba nam się jeszcze bardziej. Mamy tutaj jeszcze wyższą podeszwę, a sandały na platformie to hit na lato 2022. Ta propozycja, dzięki ciekawym zapięciom wygląda bardziej miejsko i świetnie sprawdzi się na wiele okazji! Materiał na delikatną fakturę w paseczki, dzięki czemu wygląda jeszcze ciekawiej! Zarówno sandały z domu Balenciaga, jak i Sinsay wykonane są w 100% z poliestru. mat. prasowe Jak nosić modne sandały na lato w stylu Balenciaga Tourist? Sandały na lato Balenciaga Tourist to klasyczny sportowy model w czarnym kolorze z białymi detalami. Taka propozycja pasuje do wielu różnych stylizacji. Świetnie będą wyglądać z jeansami lub spodenkami cargo i topem. Możemy je również dobrać do letniej sukienki maxi czy lnianej sukienki, tworząc typowo letni look. Takie połączenie kobiecego ubrania ze sportowymi butami będzie wyglądać bardzo stylowo! Skusicie się na takie sandały na lato z wyprzedaży w Sinsay w stylu sandałów Balenciaga? mat. prasowe Te sandały na obcasie z Sinsaya to hit Instagrama za 25 zł. Podobne nosi Julia Wieniawa Te sandały z Sinsaya to najtańsze modne buty na lato 2021, jakie znalazłyśmy w sieciówkach. Warto się spieszyć, bo w tej cenie z pewnością szybko się wyprzedadzą. Fashionistki zakochały się w tym roku w sandałach na obcasie . Chętnie nosi je nawet znana ze swojego doskonałego stylu Julia Wieniawa. Śliczne i bardzo tanie sandałki w tym stylu wypatrzyłyśmy na wyprzedaży w Sinsay. Sieciówka obniżyła ich cenę o ponad połowę - teraz zapłacimy za nie tylko 25,99 zł, podczas gdy ich regularna cena to 59,99 zł. Kolorowe sandały na obcasie na wyprzedaży w Sinsay Modne sandały na obcasie z Sinsaya mają liczne cienkie paseczki podtrzymujące stopę oraz niewielki, czterocentymetrowy wygodny obcas-słupek. Dostępne są w trzech kolorach - fioletowym, niebieskim i żółtym, ale to ten ostatni szczególnie zwrócił naszą uwagę, tym bardziej, że wciąż dostępny jest w sklepie online w rozmiarach od 37 do 41. Takie sandałki na obcasie z cienkimi paseczkami Julia Wieniawa chętnie nosi do zwiewnych sukienek na lato i bieliźnianych sukienek. My zachęcamy, aby nosić je także do szortów z wysokim stanem oraz spódnic o długości midi. Wyświetl ten post na Instagramie. Post udostępniony przez Julia Wieniawa-Narkiewicz ⚡️ (@juliawieniawa) W chłodniejsze dni warto założyć je nawet do dżinsów i pastelowego kardigana. Takie buty na lato to wygodna i bardzo kobieca alternatywa dla balerinek, które zdecydowanie wychodzą w tym roku z mody. Wyświetl ten post na Instagramie. ... mat. prasowe Proste sukienki na lato 2021 - te TOP 5 modeli to wakacyjne klasyki, których nie może zabraknąć w szafie Proste sukienki na lato 2021 to klasyczne modele, które możecie z łatwością wystylizować na setki sposobów. Świetnie sprawdzą się na co dzień, na wieczór czy na letnie wyjazdy i nigdy nie wyjdą z mody. Przygotowałyśmy dla was zestawienie TOP 5 pięknych, prostych sukienek letnich od 70 do 200 złotych z sieciówek Sinsay, H&M, Bershka, Zara i Reserved. Proste sukienki na lato, które znajdziecie w naszym zestawieniu, mają proste kroje, które świetnie wyglądają na każdej sylwetce. Są to takie klasyki jak hiszpanka czy sukienki maxi, jak i modele z delikatnymi, letnimi wzorami, na przykład w kwiaty lub groszki. Czarna prosta sukienka na lato Pierwsza propozycja to bardzo prosta sukienka na lato z Sinsay, które przepięknie modeluje sylwetkę i sprawdzi się na wiele okazji. Mimo długości maxi wygląda bardzo seksownie i kobieco ze względu na dość wysokie rozcięcie na nogę. Mamy tutaj również regulowane marszczenia, które pomogą nam zaokrąglić biodra, ukryć brzuszek i podkreślić talię. Taka sukienka świetnie będzie się prezentować zarówno w sportowej, jak i eleganckiej stylizacji. Prosta sukienki na lato w stylu bieliźnianym Drugi model idealnej prostej sukienki na lato to sukienka w stylu bieliźnianym z Bershki. To, co nas szczególnie urzekło w tym modelu to przepiękny, czekoladowy kolor, który pięknie współgra z opalenizną. Dużym atutem są również super modne zawiązywane ramiączka oraz delikatna falbanka u dołu, które sprawiają, że całość wygląda bardzo kobieco i lekko. Ta propozycja świetnie się sprawdzi na letnie wyjazdy, imprezę czy randkę. Prosta sukienka letnia w kwiaty Prosta sukienka na lato w kwiaty z H&M to klasyk, który zawsze jest w modzie. Latem szczególnie pięknie będą wyglądać wyeksponowane ramiona i obojczyki, szczególnie jeśli nasza skóra będzie muśnięta słońcem. Tego lata nosimy białe sukienki lub kremowe z drobnymi, kolorowymi kwiatkami. Modele maxi są bardzo wygodne i świetnie sprawdzają się latem. Tego typu sukienkę możemy założyć na co dzień, ale również wystylizować na wesele, na przykład z sandałkami na niskim... mat. prasowe Sukienki maskujące brzuch i biodra - przegląd modnych modeli z sieciówek od 60 zł Sukienki maskujące brzuch i biodra świetnie sprawdzą się u kobiet z figurą jabłka, ale nie tylko! Takie modele pięknie eksponują nogi, niekiedy podkreślają talię i uwydatniają dekolt. Sprawdźcie nasze zestawienie sukienek wyszczuplających z Sinsay, Reserved, H&M i Zary od 60 do 180 złotych. Sukienki maskujące brzuch i biodra to zazwyczaj luźne modele w stylu baby doll lub mocno rozszerzane kroje, ale nie tylko. Świetnym wyborem będą również modne sukienki t-shirtowe, uwielbiane hiszpanki czy modele w literę A. Poniżej znajdziecie modele na co dzień, na wieczór i na wakacje! Krótkie sukienki maskujące brzuch i biodra z Sinsay W Sinsay znajdziemy piękne wiosenne i letnie propozycje w wersji mini. Pierwsza sukienka maskująca brzuch i biodra to model baby doll z licznymi marszczeniami i bufiastymi rękawami . Ma ona chłodny, beżowy kolor, dzięki czemu możemy ją wystylizować na wiele sposobów. Świetnie sprawdzi się zarówno na co dzień, jak i na wieczór. Nasza druga propozycja to model idealny na wiosnę i lato. Sukienka ta jest mocno rozszerzana, dzięki czemu fantastycznie maskuje brzuszek i biodra. Jej największe atuty to odsłonięte ramiona, falbanka i bufiaste rękawy , a dodatkowo ma bardzo ciekawy wzór. Jeśli szukacie luźnej sukienki w kwiaty na wiosnę i lato, to będzie świetny wybór! Zobacz także: Sukienki wyszczuplające optycznie, czyli modele, które „odejmą nam” 5 kg! Sprawdźcie nasze typy do 150 zł Wyszczuplające sukienki maskujące brzuch z Reserved W Reserved znajdziemy dłuższe sukienki maskujące brzuch i biodra w ciekawych krojach. Pierwszy model to sukienka baby doll, odcinana pod biustem i mocno rozszerzana . To, co szczególnie zwróciło naszą uwagę to piękny kolor w odcieniach ciemnej, miętowej zieleni. Uszyta jest ona w 100% z bawełny organicznej i wygląda bardzo ciekawie, dzięki górze zapinanej na guziki i kołnierzyku w stylu koszulowym. Druga propozycja to klasyczna sukienka hiszpanka w wersji maxi . Biała sukienka z ażurowymi wstawkami rewelacyjnie sprawdzi się na letnie wyjazdy. Przepięknie będzie wyglądać... mat. prasowe Sukienki maskujące brzuch na wiosnę i lato 2021 - przegląd modeli do 100 złotych Luźne sukienki maskujące brzuch to hit na wiosnę i lato 2021! Zdecydowanie najpopularniejszym modelem są dziewczęce babydoll, czyli mocno rozszerzane sukienki z odcięciem pod biustem, ale nie tylko! W tym roku powracają również sukienki hiszpanki, sukienki koszulowe oraz proste kroje. Znalazłyśmy dla was modne modele z H&M, Mohito, Zary i Sinsay do 100 złotych! Sukienki maskujące brzuch zazwyczaj są bardzo kobiece lub dziewczęce, cudowanie poskreślają nogi i wyglądają stylowo nawet do płaskich sandałków czy klapek. Wiosną i latem 2021 najczęściej będziemy nosić pastele, jeans, bufiaste rękawy oraz modele z dekoltem pod szyję. Sukienki maskujące brzuch z krótkim rękawkiem z H&M W H&M znajdziemy świetne propozycje wiosennych i letnich sukienek maskujących brzuch z bardzo modnym luźnym rękawkiem. Pierwsza propozycja to luźna sukienka w wężowy wzór z dekoltem w serek . Możemy ją również kupić w innych wersjach kolorystycznych, klasycznej czerni i bieli oraz modnej panterce. Takie krój świetnie sprawdzi się u kobiet z większym biustem i dodatkowo wydłuży szyję. Tą sukienką możemy zestawić z rozszerzanymi legginsami oraz klapkami na obcasie , dzięki czemu rewelacyjnie wpiszemy się w trendy 2021! Druga model to jeden z najpopularniejszych krojów tego sezonu. Taka sukienka świetnie sprawdzi się na co dzień, ale również na letni wyjazd! Mowa oczywiście o babydoll, czyli sukience mocno rozszerzanej i odciętej pod biustem . Znajdziemy ją w pięknych, pastelowych kolorach, między innymi najmodniejszych barwach sezonu, czyli w odcieniu szałwiowym i liliowym! Cena: 79,99 / 59,99 zł Sukienki maskujące brzuch i biodra z Mohito Sukienki maskujące brzuch z Mohito to wiosenne i letnie klasyki, które są must have w każdej szafie! Pierwsza propozycja to uwielbiana sukienka hiszpanka z opuszczonymi ramionami i falbanką na biuście . Taki model nie tylko ukryje brzuszek i biodra, ale również optycznie powiększy piersi. Jeśli chodzi o materiał, to mamy tu miękką i wygodną ażurową tkaninę, które świetnie sprawdzi się na lato. Drugi model to , która jest bardzo modna już od zeszłego roku. W tym sezonie znowu do trendów...
Paski w sandałach to również ważna sprawa. Im wygodniejsze i grubsze - tym większy komfort podczas noszenia obuwia. Warto więc paski były miękkie i dobrze mocowały obuwie do stopy. Wygodnym wyjściem są sandały wykonane z gumek - idealnie dopasowują się one do nogi i są łatwe do utrzymania w czystości. Podeszwa
Produkty powiązane Ogólna tabela rozmiarów Pamiętaj, że poniższa tabela to rodzaj wskazówki - rozmiary mogą się nieznacznie różnić w zależności od marki Ogólna tabela rozmiarów dla kobiet Gwarantujemy zwrot w ciągu 100 dni Recenzje 15 listopada 2019 Piękne, lekkie i wygodne. Rozmiar standardowy , rzep po sezonie używania dobrze trzyma, paski dobrej szerokości (nie mam jakiejś specjalnie szczuplej stopy, jednak często w sandałach paski na śródstopiu są dla mnie za luźne, w tych butach są ok). Polecam! Agnieszka Klienci kupowali również
Tak szeroki zakres sprawia, że klienci nie powinni mieć problemu z doborem odpowiedniego rozmiaru. Sandały wyposażono w 3 paski zapinane na rzep. Taka budowa daje użytkownikowi pełen komfort oraz dobre dopasowanie się do stopy. Opinie o męskich sandałach trekkingowych są bardzo pozytywne. My old joints are feeling sore and achy and these shackles are too the meantimecould you tighten the adjusting screws on the sight it's too loose. and przykład że dżinsy w rozmiarze 38 są na nią za luźne?Tak więc rozumiesz to nie tak że te sąza duże ale czasami wyglądają jakby były za well you know it's not like I'm huge but sometimes they're little loose in the-- in the if it's too big you give him a thick pair of pędzlem są luźne przy grupowe są luźne lub ciasno tablicą. Wyniki: 1212, Czas:
Znajdź idealne sandały na koturnie ⭐️ Nie czekaj! Wybierz swój ulubiony model już dzisiaj ⭐️ Zacznij lato z dobrym stylem!
OPIS PRODUKTU: „Mnichy”- Model ten charakteryzuje chropowata podeszwa Vibram, dzięki której będziesz mógł pokonać trudne leśne ścieżki, drogi szutrowe czy asfaltowe. Zastosowany materiał Vibram charakteryzuje bardzo dobra przyczepność oraz wytrzymałość na ścieranie, zastosowana podeszwa daje odpowiednią amortyzacje przy pełnej naturalności stawianego kroku. System wiązania jest połączeniem bardzo wytrzymałej taśmy nośnej z najwyższej jakości klamrą samozaciskową. Dzięki takiemu rozwiązaniu otrzymano proste i niezawodne wiązanie, które nie sprawi Ci żadnego problemu. Miękka i elastyczna taśma nośna świetnie przylega do stopy nie powodując żadnych obtarć, natomiast klamra samozaciskowa daje możliwość szybkiej regulacji naprężenia taśmy. produkt lokalny got Cechy podeszwy 10mm: - stosunkowo sztywna - stosunkowo elastyczna - dzięki grubszej podeszwie, słabe czucie podłoża a co za tym idzie większy komfort na nierównej nawierzchni jak szuter, kamienie itp. Dobrze sprawdza się na całodniowych wędrówkach lub przy dłuższych biegach - dzięki swojej sztywności związanej z grubością występuje mniejsza szansa na podwijanie się przodu na przykład podczas chodzenia w długiej trawie - większa waga niż podeszwa 8mm - dzięki temu, że jest to jednolity kawałek Vibramu łatwo utrzymać w czystości - pakowne o niedużych wymiarach ----------------------------------------------------------------- RECENZJA: DATA RECENZJI: 12-02-2016, 14:41 Budowa Budowa - jak na sandały minimalistyczne - jest niezwykle prosta. Sandał składa się z podeszwy z jednego kawałka gumy Vibrama (dość miękkiej, z płytkim bieżnikiem: od strony stopy powierzchnia jest płaska, ale nie jest zupełnie gładka, lecz nieco chropowata). W podeszwie są 4 nity: jeden przedni przymocowuje taśmę obejmująca śródstopie i okalająca kostkę, drugi przedni przymocowuje repik, przez który przechodzi taśma, dwa kolejne, z tyłu, przymocowują tasiemki, przez których pętle przechodzi taśma obejmująca. Na taśmie obejmującej znajduje się prosta klamerka, przez którą przechodzi ta taśma - służy ona do dopasowania taśmy do stopy i kostki. Na zewnętrznych tasiemkach, przez których pętle przechodzi główna taśma obejmująca, znajduje się logo producenta. Główna taśma ma szerokość 15 mm. Podeszwa - około 10 mm. Sandały (para) ważą 272 gramy. W testowanych sandałach taśma była niebieska. Dostępne są jednak inne kolory. Cena - 145 zł. Kilka zdjęcia detali Repik Widok z góry Podeszwa Z góry, zaznaczona odległość między punktami mocującymi taśmę Największa szerokość Stopa w sandale Giętkość sandała Obydwie stopy - widok z góry Widok z przodu Widok z boku Obunóż Własności olfaktologiczne Powierzchnia wierzchnia sandałów oraz paski nie są pokryte żadną substancją antybakteryjną zapobiegającą przykrym zapachom. Przyznać jednak trzeba, że nie stanowiło to w wypadku testowanej pary sandałów problemu. Nie wykazywały one specjalnej tendencji do akumulowania tych lub innych zapachów. Po przyłożeniu do nosa czuję w większym stopniu zapach kurz/ziemi niż potu/stóp. Przyczepność podeszwy Podeszwa nie jest głęboko karbowana. Wysokość rowków wynosi w przybliżeniu około 2 mm. Jest ona wystarczająca do codziennego użytkowania w warunkach miejskich lub nizinnych. Sprawdza się również w bieganiu w takich warunkach - zapewnia odpowiednią przyczepność, również w deszczu. Gorzej jednak sprawuje się w nietypowych warunkach - na przeciętnie stromej, szutrowej ścieżce w marszu z plecakiem obciążonym szpejem wspinaczkowym nie tylko nie miałem poczucia, że stąpam pewnie, to faktycznie zdążyły mi się upadki i rozcięcie w ich wyniku palca. Również - z oczywistych względów - nie jest to obuwie, które zapewnia przyczepność na błotnistej ścieżce Trwałość podeszwy i innych elementów Trwałość podeszwy, pasków, nitów, repików i klamer oceniam jako bardzo dobrą. Podeszwa nosi znamiona zużycia w pewnym stopniu, ale zważywszy na okres i intensywność użytkowania stopień ten ocenić można jako niewielki. Sadzę, że posłużą jeszcze kilka sezonów. Podeszwa nie zbiła się, nieco tylko odkształciła się - praktycznie w stopniu niezauważalnym - na pięcie. Trochę się również starła, ale stan bieżnika wciąż oceniałbym jako dobry (trzeba jednak zauważyć, że ważę poniżej 70 kg a zazwyczaj poruszam się z bardzo ograniczonym, czyli lekkim bagażem). Trochę gorzej wyglądają paski. Trochę się zmechaciły i wytarły (szczególnie w miejscu, gdzie mają kontakt z repikami i tasmami), na pięcie zaś wytarły, wypłowiały i jakby zrolowały się; taśma się nieco wystrzępiła w miejscu jej zamocowania do podeszwy (czyli z przodu). Stan repików i nitów oceniam jako bez zarzutu. Na początku miałem obawy co do trwałości nitów, jednak okazały się one bezpodstawne - żadne naprężenia, którym muszą sprostać w trakcie użytkowania, nie okazały się dla nich niszczące :) Zdjęcia ilustrujące zużycie: Dopasowanie Zanim otrzymałem sandały, musiałem dobrać rozmiar. W tym celu Monksandals poleca zmierzyć długość stopy, co uczyniłem, następnie w oparciu o dane na stronie, określić rozmiar, wydrukować odpowiedni szablon i sprawdzić, czy jest OK. Ponieważ miałem wątpliwości, po fotograficznej konsultacji, stanęło na tym, że przyszły do mnie sandały o rozmiar większe niż te, które bym zamówił posługując się jedynie wskazówkami ze strony i nie nabierając żadnych wątpliwości. Mam więc (jak sądzę, bo na podeszwie ani nigdzie indziej nie jest to powiedziane) rozmiar 43,5 a nie 42,5. Zwykle - na co dzień - noszę (domyślnie) rozmiar 42,5, w niektórych butach w góry 43, wspinaczkowe to (LaSportivy) 41, 41,5 (La Sportivy, MadRocki), 42 (Five Teny), biegowe 43, 43,5 (Rbk), 42,5 (Inov-8). Innymi słowy - różnie to bywa. Otrzymane sandały być może mogłyby być o pół numeru mniejsze i też by pasowały, podobnie zresztą - jak przypuszczam - i 42,5. Użytkowanie Sandały użytkowałem w okresie letnim praktycznie codziennie, bez względu na miejsce pobytu. Poza latem - tak jak pogoda pozwalała :) Sandały w ogólnym rozrachunku przypadły mi do gustu. Lubię ję, uważam je za funkcjonalne, poręczne (ponożne?) i wygodne, bezpretensjonalne. Monków używałem w różnych sytuacjach - najczęściej do chodzenia po mieście, w terenie, schronisku, ale również biegałem w nich, wykonywałem innego rodzaju ćwiczenia aerobowe i anaerobowe, a nawet się w nich wspinałem i spacerowałem w morzu. O wrażeniach - niżej. Pierwsze wrażenia Na początku - choć może to dość dziwnie zabrzmi w przypadku tak prostych sandałów - miałem mały kłopot z ich dopasowaniem. Sprzączka nie chodzi wcale tak lekko i trochę musiałem poświecić energii, żeby dobrze dopasować sandały do stopy. W dodatku długo towarzyszyło mi uczucie, że lewy dopasowany mam inaczej niż prawy - w prawym wciąż wydawało mi się, że stopa przesuwa się do przodu sandała, inaczej niż w lewym, który tkwił na właściwym miejscu. Im bardziej dociskałem taśmę w prawym, tym bardziej miałem takie wrażenie. W końcu jednak, metodą prób i błędów, przesuwając klamerkę na taśmie oraz mniej lub bardziej dociskając taśmę udało mi się w końcu osiągnąć odpowiedni efekt wygodnego dopasowania. Dopasowałem sobie nie jakoś tak na maksa ściśle, ale tak, jak wydawało mi się, że będzie wygodnie. W porównaniu jednak do sandałów zapinanych na taśmę velcro tu dopasowanie wymaga trochę więcej zachodu. Po pewnym czasie, żeby zdjąć sandały poluzowywałem trochę taśmę sprzączką, a kiedy je zakładałem na stopy, jedynie lekko dociskałem, nie przejmując się, czy obydwa sandały beda równie luźne/dociśnięte, czy nie. Wspinanie Chociaż próbowałem, wspinaczka w sandałach raczej się nie udawała. Podeszwa jest zbyt miękka a sposób trzymania stopy przez taśmę nie pozwala dobrze docinać do stopni dużego palucha - podeszwa spod niego mi uciekała. Nie za bardzo również nadają się do brodzenia w wodzie: w celu zapobieżenia „ucieczce” sandałów z palców, trzeba by je mocno dociskać, czego nie lubię. Bieganie i inne sporty Producent przedstawia swój produkt jako przeznaczony do biegania. Nigdy wcześniej nie biegałem w obuwiu o tak iluzorycznej amortyzacji - nie będę pisał o swoim stosunku do filozofii biegania minimalistycznego: kto, co lubi, ja, mimo wszystko, lubię biegać w butach, choć maksymalnie lekkich. Najlżejsze obuwie, w którym biegałem to startówki Brooksa T6 i Inov-8 Talon 212. W związku z tym byłem ciekawy, czy wytrzymam w nich bieg, jak długo i jak to będzie. Pierwszy raz poszedłem pobiegać w sandałach o 22. Długo nie pobiegałem, jakieś 40 minut, w damskim towarzystwie, wiec niespecjalnie szybko, ale w tempie raczej konwersacyjnym, pewnie bliskim 6 min/km. Myślę wiec, że było jakieś 7 km. Jak wrażenia? Cóż, myślałem, że będzie gorzej. Biegło mi się całkiem dobrze. Biegliśmy po utwardzonej i w miarę równej powierzchni - płyty chodnikowe, kostka, asfalt. Sandał wymuszał precyzyjniejsza pracę stóp - inaczej zaczynał nieprzyjemnie ''klapać'' czy raczej ''mlaskać''. Po przybiegnięciu do domu stwierdziłem, że nogi mam jakoś inaczej zmęczone. Chyba nie same stopy - choć chyba one również - ale uda. Później biegałem jeszcze w Monkach kilkakrotnie. Nie było to trudne, bolesne, czy też nieprzyjemne. Pięt sobie nie odbiłem, palcami w nic nie uderzyłem. Z czasem nie musiałem kontrolować kroku tak, aby sandały w trakcie biegu nie mlaskały/klapały - biegało mi się wygodnie. Ponieważ po operacji odklejenia siatkówki w oku w marcu 2015 r. musiałem trochę zwolnić z dzikimi treningami, Monki wielokrotnie towarzyszyły mi w wielokrotnym wchodzeniu i schodzeniu schodami na Górkę Szcześliwicką (31 m deniwelacji). Sprawowały się w tej funkcji znakomicie. Później, bojąc się trenować na łapu-capu, pod wpływem znakomitej książki Training for New Alpinism zacząłem biegać 9 sekundowe maksymalne sprinty pod górkę (z 2-minutowym odpoczynkiem pomiedzy sprintami). Po pierwszym takim treningu w Monkach przerzuciłem się jednak na buty biegowe. Na nachylonym stoku, biegnąc pod górkę ''ile fabryka dała'', obawiałem się zahaczyć palcami o podłoże. Otóż bowiem kilka razy w trakcie normalnego biegu przód sandała uderzając w jakąś nierówność/przeszkodę podwijał się pod stopę. Nie miało to - poza nieprzyjemnym zaskoczeniem - żadnych bolesnych czy niepokojących konsekwencji. Niemniej w sprincie pod górkę wolałem nie ryzykować. Do innej - ogólnej zresztą - wady zaliczyłbym słabe trzymanie się mokrej/spoconej stopy na wilgotnej podeszwie. W mokrym sandale - ze względu na sposób objęcia jedną taśmą stopy i kostki, zmniejszone tarcie taśmy o pętle oraz stopy o powierzchnię sandała, stopa wykazywała skłonność do niejakiego wyprzedzania sandała. Subiektywnie - bardzo mnie to irytowało. Poniższe zdjęcia ilustrują to zjawisko, które również występowało po wypacających ćwiczeniach plyometrycznych wykonywanych w warunkach domowych. Z tego względu nie jest to obuwie odpowiednie do wykonywania różnego rodzaju ćwiczeń w stylu P90x Plyo lub takich jak Insanity: dynamicznych podskoków, wypadów, pajacyków itp. W szczegółach pisałem o tym w dedykowanym wątku następująco: '' Niektórzy mogą wiedzieć, że oprócz sandałów Monksandals testując od pewnego czasu koszulkę Nessi, robię przykładnie ćwiczenia P90x Plyo Ćwiczenia te, w mojej oczywiście tylko opinii, są dużo ciekawsze, wszechstronniejsze od biegania i w mojej opinii dobrze przygotowują do np. wysiłku w górach. (...) Tak więc dziś wieczorem - po rozgrzewce - wpadłem na pomysł, żeby założyć testowane sandały. Docisnąłem taśmę tak, jak do dociskałem do biegania, czyli niezbyt ściśle, wygodnie. Jednak już w trakcie tzw. [i]Airborne Heisman (46:56 do końca na filmie) (polega - w uproszczeniu na przeskakiwaniu z prawej nogi na lewą z wysoko podciągniętą nogą) uznałem, że koniecznie muszę docisnąć taśmę, ponieważ stopa za bardzo przy lądowaniu przesuwała się na zewnętrznego repa. Jakoś to tam pomogło w drugiej serii tego ćwiczenia. Jednak w tzw. Double Airborne Heisman (39:20 do końca na filmie) i Quick legs (bieg w miejscu wkoło 38:25 do końca na filmie) stopa znowu jakby za bardzo opierała się na przednim zewnętrznym repie. Najgorzej jednak było przy Mary Kathrerine Lunges (32 min do końca na filmie) - tu stopy niestety przemieszczały sie do przodu, tak że wszystkie palce lądowały poza sandałem (jak zgram zdjęcia z telefonu to dam linka do zdjęć). Ponieważ wcale nie było łatwo poprawić sandały, to kolejne, wymęczające ćwiczenie Leapfrog squats robiłem mając sandały głównie na... pięcie (tu trochę dla dramaturgii przesadzam;)). W kolejnych ćwiczeniach już na szczęście takich problemów nie miałem, choć w tzw. Hotleg (skakanie na jednej nodze po planie krzyża) zaczepiłem przednią częścią sandała, tak że się podwinął pod palce, tracąc na chwile równowagę (dodatkowo miałem wrażenie, że znowu trochę uwiera mnie przy lądowaniu ze skoku na bok zewnętrzny rep). Na koniec ćwiczeń miałem też wrażenie lekkiego jakby odparzenia małego palca w prawej nodze (nie miałem takiego odczucia ćwicząc w butach lub bosko), ale już po zakończeniu ćwiczeń podejrzenie nie znalazło potwierdzenia a odczucie to minęło. Podsumowując - uważam, że tego typu sandały nie za bardzo nadają się do tego typu ćwiczeń. Lepiej wykonywać je w butach, albo - co robię zazwyczaj - bosko. Ćwiczenia te jednak zwróciły moją uwagę na jeszcze jedno - dociśniecie taśmy (ze względu na kąty przewleczenia taśmy przez klamrę) nie jest wcale takie szybkie i lekkie. W bieganiu to nie problem, ale w tego typu ćwiczeniach, przy bardzo krótkich przerwach (no, niby zawsze można zrobić sobie dłuższą, ale to trochę zaburza trening) jest to wada.[/i]'' Turystyka górska Sandały spędziły ze mną ponad dwa miesiące w Alpach Julijskich w 2014 i 2015 r (łącznie 5 wyjazdów), miałem je raz jesienią w Beskidzie Wyspowym, na wyjeździe krajoznawczym we Włoszech (śladami dadaizmu i futuryzmu:)), zabierałem w 2014 w skały. W warunkach biwakowych, schroniskowych i przedschroniskowych, na asfalcie - testowane sandały sprawują się idealnie. Pozwalają odpocząć stopom po dniu wędrówki lub wspinaczki. Wyglądają przy tym ładnie i niekiedy zachęcają nieznajomych do rozmowy ;) Kilka zdjęć z Alp (schroniskowych i biwakowych) a tu relacja z miesięcznego w nich pobytu :)) Ich zaletą jest to, że w - w przeciwieństwie do japonek, w których pasek przechodzi między palcami - można je nosić na stopie z założoną skarpetą. Dodatkowo szybko schną, nawet w zimnych schroniskach wysokogórskich, stąd korzystałem w nich z prysznica (o ile oczywiście taki w schronisku był:)) Dodatkową ich zaletą było wykorzystywanie ich jako usztywnienia w plecaku. Otóż na zeszłoroczne wspinaczki alpejskie pakowałem się w lekki plecak Simond Cliff 20 l. Zamiast pianki usztywniającej wkładałem do środka Monki, dzięki czemu na koniec dnia, kiedy trzeba było iść już po płaskim i bezpiecznym terenie, wyjmowałem je z plecaka a stopy odczuwały wyraźną ulgę i wdzięczność. Taka Wunderwaffe;) Musze jednak napisać, że na wapiennych, pełnych drobnych kamyczków, często stromych ścieżkach sandały sprawdzają się już gorzej. Na tym podłożu takim jak na poniższych zdjęciach - jeśli w dodatku nie było płasko, o co w górach jednak trudno - Monki nie były najlepszym rozwiązaniem, ani nawet chyba dobrym. Chadzałem w Monkach do alpejskiego ogródka skalnego w miejscowości Kal-Koritnica. Pod skałami był w sumie dość delikatna glinka, więc tak chodzić było w sumie OK. Gorzej zrobiło się, kiedy po kilku godzinach wspinu postanowiłem testowo wrócić spod skał na kemping w sandałach. Droga z sektora wspinaczkowego wiodła dość stromą ścieżką Na tej ścieżce pośliznąłem się w sandałach trzy razy, lądując na dupsku oraz rozcinając sobie naskórek na stopie i raz przywalając nieprzyjemnie palcem w jakiś kamień (o ile mnie pamięć nie myli zdjęcia ilustrujące ścieżkę robiłem zaraz po upadku, przywaleniu palcem w kamień) W kolejne dni schodziłem tamtędy (co najmniej równie zmęczony) w butach podejściowych i ani nie obiłem sobie palców, ani nie fiknąłem koziołka. Tak więc ze względu na płytko karbowany bieżnik - oraz brak osłony górnej części stopy - uważam, że Monki raczej średnio nadają się na takie strome wapienne ścieżki. Wyszła wtedy, opisana już wcześniej wada sandałów - poślizg stopy w mokrych sandałach: otóż, po zejściu ze wspinania umyłem stopy, nie zdejmując z nich sandałów. O ile wyschły szybko (bo po około kwadransie - temperatura w rejonie była wtedy wysoka, około 25 st C), to znowu - na mokrej podeszwie, schodząc do głównej drogi (trudno określić mi nastromienie tego asfaltowego odcinka), stopa ześlizgiwała mi się z sandała do przodu - co wyglądało tak jak na zdjęciach z treningu z Plyo. Trochę się więc nawet sfrustrowałem. Nie przesądzając, co jest tego przyczyną, myślę, że decydować o tym może - dość płaska powierzchnia wierzchniej strony podeszwy oraz to, że pasek, opinając kostkę, może wciąż swobodnie przesuwać się do przodu przez dwa tylne zaczepy, łączące go z podeszwą (pewnie również mokra tasiemka łatwiej przesuwa się przez mokre taśmy mocujące z podeszwą). Zapobiec by temu można ściślej opinając palce - ale wtedy sandał nie byłby wygodny, w każdym razie nie byłoby wygodnie w takim biegać, a pewnie i dłużej chodzić, albo rezygnując z idei jednego paska dopasowującego stopę do sandała a zamiast tego wprowadzając osobny pasek okalający piętę, osobny okalający przód goleni/kostki - czyli tak, jak jest to w bardziej klasycznych sandałach. Spowodowałoby to zapewne i delikatny wzrost wagi i skomplikowania (bo należałoby wprowadzić albo dodatkową klamerkę, albo rzep do regulacji paska/zapiętka). Można byłoby również jakoś zablokować przesuwanie się taśmy przez tylne taśmy mocujące je z podeszwą), ale jak - nie wiem:) Podsumowując Sandały wyglądają prosto, ale dość - jak na tego typu obuwie - atrakcyjnie. Chodzi się w nich wygodnie. Biega - no cóż, nie wiem, jak w innych - również, choć nie jest to moja ''filozofia biegania''. Na pewno - koncepcyjnie - wolę takie sandały od jakiś wypasionych, wyamortyzowanych, ciężkich, mniej pakownych. Te są minimalistyczne a rzeczy tego typu w turystyce szeroko rozumianej lubię i cenię. W turystyce sprawdzają się dzięki swojej pakowności, prostocie i lekkości. Do niektórych drobnych wad (związanych niekiedy z regulacją) można się przyzwyczaić. Do innych (poślizg mokrej stopy w mokrym sandale) mniej :) Ja jednak Monki lubię. +lekkość +pakowność +wygoda +prostota +wytrzymałość -poślizg mokrej stopy na mokrej podeszwie -podwijanie się podeszwy pod palcami w wypadku zahaczenia o nierówność/przeszkodę -niekiedy/rzadki kłopot z wygodnym dopasowaniem OCENA PRODUKTU: Podeszwa: 4/5 Wygoda: 4/5 Wytrzymałość: 5/5 Ogólna:
. 135 278 234 300 454 275 760 464

za luźne paski w sandałach